Od skandalu, jaki wybuchł wobec oszustw reprezentacji Norwegii na Mistrzostwach Świata w Trondheim, minęły już ponad cztery miesiące. Mimo to wciąż nie ma wyników śledztwa przeprowadzonego przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). W związku z tym pojawia się pytanie, czy Norwegów zobaczymy w nadchodzącym sezonie letnim, który startuje za niespełna miesiąc.

ZOBACZ TEŻ: „TO BYŁ NAJTRUDNIEJSZY OKRES W MOIM ŻYCIU” – FORFANG PRZERYWA MILCZENIE
Aalbu: „Norweskie skoki narciarskie otrzymały już wystarczająco surową karę”
Letnie Grand Prix 2025 zostanie zainaugurowane w dniach 9-10 sierpnia we francuskim Courchevel. Zegar tyka, a wciąż nie wiadomo czy w tych zmaganiach będą mogli wystartować reprezentanci Norwegii, ani ewentualnie w jakim składzie. Wszystko to za sprawą przeciągającego się śledztwa odnośnie do skali ich oszustw na domowym czempionacie. – „W niedzielę 9 marca obudziliśmy się z informacją, że mają zostać zbadane ustalenia dotyczące naszych kombinezonów. Wtedy dowiedzieliśmy się, że FIS wszczyna dochodzenie, ale już po kilku dniach usłyszeliśmy, że zajmie się tym niezależna firma – Quest” – wyjawia dyrektor sportowy reprezentacji Norwegii – Jan-Erik Aalbu dla magazynu Nettavisen.
– „Minęły już ponad cztery miesiące od tamtego momentu. Nie powiem, że jestem zaskoczony, ale dziwi mnie, że to trwa tak długo. Mamy już lipiec, a ja nie wiem, kiedy otrzymamy odpowiedź” – kontynuuje swoją wypowiedź 61-latek.
Po wykryciu nieprawidłowości w sprzęcie Norwegów, FIS podjęła decyzję o czasowym zawieszeniu pięciu reprezentantów kraju na czas trwania śledztwa. W efekcie Marius Lindvik, Johann Andre Forfang, Kristoffer Eriksen Sundal, Robin Pedersen, a także Robert Johansson nie wzięli udziału w żadnych zawodach do końca cyklu 2024/2025. Zaraz po zakończeniu sezonu, albowiem 1 kwietnia FIS postanowił odwiesić wspomnianą grupę zawodników. W praktyce oznaczało to, że wymienieni skoczkowie mogli powrócić do treningów z kadrą, lecz nie rozstrzygało to kwestii startów w sezonie 2025/2026. Oprócz skoczków zawieszeni zostali również członkowie sztabu szkoleniowego: Magnus Brevig (trener), Thomas Lobben (asystent trenera) oraz Adrian Livelten (krawiec). Ich zawieszenie zostało natomiast utrzymane w mocy, a następnie panowie zostali zwolnieni. Doszło do powołania nowego sztabu, na którego czele stanął Rune Velta.
– „Nie wiemy, czy będzie jakaś dalsza kara (zawieszenie). Mam nadzieję i wierzę, że nie. Uważam, że norweskie skoki narciarskie już otrzymały wystarczająco surową karę. Opuściliśmy konkursy w Holmenkollen, Vikersund, Planicy i Lahti. Nikt nie powinien myśleć, że norweskie skoki tego nie odczuły” – stwierdza Aalbu.
ZOBACZ TEŻ: ROBERT JOHANSSON KOŃCZY KARIERĘ!

Norwegowie mają już za sobą kilka obozów przygotowawczych. Ostatnio w sieci pojawiły się nagrania z ich skoków na obiektach w Lillehammer. Następny sezon będzie niezwykle istotny, gdyż odbędą się Igrzyska Olimpijskie Mediolan-Cortina. We Włoszech tytułu wywalczonego na dużym obiekcie powinien bronić Marius Lindvik. Poza tym Oberstdorf będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w lotach narciarskich, gdzie do obrony trofeum przystąpi…również Lindvik.
Pomimo wszelkich problemów, z jakimi mierzy się norweska kadra w ostatnim okresie, pojawił się także pozytywny akcent. Mowa w tym przypadku o sfinalizowaniu umowy z marką odzieżową adidas, co wobec wycofaniu się kilku sponsorów nie było pewne.
Norweski Związek Narciarski rozpoczął współpracę z marką adidas. 🇳🇴#skijumping #skijumpingfamily @szt_redakcja pic.twitter.com/ufJ0YXuzTq
— Martyna Okrzesik (@mokrzesikk) July 1, 2025
ZOBACZ TEŻ: ZNAMY NAZWISKO NOWEGO TRENERA NORWEGÓW
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
Ponadto zachęcamy do wsparcia naszej strony za pośrednictwem Suppi.
Źródło: Nettavisen.no
