Alpen Cup w Oberhofie: Zwycięstwo Embachera!

przez Dominika Śmiech

Nadszedł końcowy przystanek zawodów rangi Alpen Cup, czyli niemiecki Oberhof. W ostatniej rywalizacji górą okazał się być Austriak Andre Fussenegger, który razem z kolegami z reprezentacji zdominował całe podium. Kto tym razem uplasował się w czołówce? Odpowiedź na powyższe pytanie i streszczenie przebiegu rywalizacji znajdziecie w kontynuacji postu.

Konkurs

Na starcie rywalizacji zjawiło się 65 zawodników. Po pierwszej serii na prowadzeniu znalazł się Stephan Embacher. Austriak w swojej pierwszej próbie poszybował na odległość 106.5 metra. Za nim, ze stratą 4.9 punktu, plasował się kolega z drużyny Louis Obersteiner. Obersteiner oddał najdłuższy skok pierwszej rundy, bowiem wynosił on 109 metrów. Czołówkę uzupełniał Szwajcar Juri Kesseli (103.5 m). Tuż za przysłowiowym podium klasyfikował się lider Alpen Cup, Słoweniec Maksim Bartolj. W pierwszym skoku Bartolj przekroczył granicę 96.5 metra i do ,, Top 3 ” tracił on 6.1 punktu.

W pierwszej dziesiątce mogliśmy również znaleźć następujące nazwiska:

5. Anej Razpotnik – 99.5 m
6. Johannes Poelz – 98.5 m
7. Tobias Hussl – 96.5 m
8. Sebastian Schwarz – 99.5 m
9. Enej Faletic – 95.5 m
10. Clemens Vinatzer – 98.0 m

Ostatecznie triumfatorem sobotnich zawodów został Stephan Embacher. W serii finałowej oddał on najdłuższy skok, który wynosił równo 105 metrów. Drugie miejsce zajął Louis Obersteiner (100.5 metra), który stracił do Embachera aż 13.9 punktu. Miejsce na podium wywalczył także Juri Kesseli (98 m).

Na czwartej lokacie konkurs zakończył Maksim Bartolj. Słoweniec w swojej drugiej próbie pofrunął na 97.5 metra. Mimo wszystko Bartolj nadal pozostaje na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Alpen Cup. Na piątej pozycji finiszował Anej Razpotnik (96.5 metra).

Drugą połowę pierwszej dziesiątki uzupełnili kolejno:

6. Johannes Poelz – 95 m
7. Tobias Hussl – 94.5 m
8. Raffael Zimmermann – 95.5 m
9. Andre Fussenegger – 93 m
10. Taj Ekart – 94 m
10. Sebastian Schwarz – 93 m

Na zakończenie zapraszamy Was na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram oraz Twitter.

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać