Wielkimi krokami zbliża się inauguracja Pucharu Świata w skokach narciarskich. Przed skoczkami ostatnie tygodnie na doszlifowanie swojej formy, a także wewnętrzna rywalizacja o miejsca startowe na pierwsze zawody elity w sezonie 2024/2025. Powołania na pierwszoligowe zmagania nie może być pewny 43-letni Simon Ammann, na którego coraz bardziej napierają zawodnicy młodego pokolenia.
ZOBACZ TEŻ: ANZE LANISEK O DZIAŁANIACH FIS-U: ,,MAM NADZIEJĘ, ŻE ZACZNĄ COŚ ROBIĆ”
Ammann niepewny miejsca w kadrze?
Ammann letnią kampanię rozpoczął od sierpniowych występów w trzecioligowych zawodach FIS Cup, w których uplasował się na 38. oraz 21. lokacie. Miesiąc później, zaprezentował się w zmaganiach Pucharu Kontynentalnego, gdzie finiszował na 23. i 32. pozycji. Następnie trzykrotnie otrzymał powołanie na konkursy Letniego Grand Prix w Rasnovie (24. & 20. wynik), Hinzenbach (41. & 27. rezultat), a także Klingenthal (37. miejsce). Warto wspomnieć, iż 43-latek opuścił pierwszą fazę szkolenia wiosną, z uwagi na egzaminy uniwersyteckie. Ponadto reprezentant SSC Toggenburg zmienił narty z marki Fischer na Slatnary.
Obiecującą postacią w świecie szwajcarskich skoków narciarskich staje się 18-letni Felix Trunz, syn znanego Martina Trunza. Młody Szwajcar podczas minionej rywalizacji Letniego Grand Prix w Rasnovie ulokował się na 5. pozycji, co stało się jego najlepszym wynikiem w karierze. Tym samym zawodnik Am Bachtel pewnie pokonał multimedalistę olimpijskiego. Czwarty zawodnik tegorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży jako swój klucz do sukcesu uważa postęp w sferze mentalnej. – ,,W przeszłości głowa uniemożliwiała mi osiąganie wyników. To kosztowało mnie sporo energii” – wyjaśnia Trunz.
ZOBACZ TEŻ: FELIX TRUNZ KOŃCZY SEZON. ,,NIE JEST TO ŁATWA, ANI PRZYJEMNA OPERACJA”
– ,,Felix ma świetne warunki do trenowania skoków narciarskich, m.in. ze względu na swój wzrost” – mówi szwajcarski trener Martin Kuenzle o mierzącym 189 cm wzrostu Trunzie.
Walka o miejsce w kadrze
Szwajcarzy posiadają obecnie cztery miejsca startowe na zawody elity. Pewni występu w Ruce są już Gregor Deschwanden, a także Killian Peier, prawdopodobnie do wspomnianej dwójki dołączy również Trunz. W rywalizacji o pozycję w składzie na inaugurację Pucharu Świata pozostają również inni zawodnicy młodego pokolenia – Yanick Wasser, Remo Imhof, a także Juri Kesseli, który podczas krajowych mistrzostw Szwajcarii wywalczył brązowy medal, plasując się tuż przed Ammannem.
– ,,Jeśli młody zawodnik będzie skakał na podobnie dobrym poziomie jak Simon, wybór będzie na korzyść młodzieży. Simon musi mieć szansę na awans do drugiej serii. Jeśli nie sprosta swojemu zadaniu, nie będzie jeździł na zawody. Młodzi zawodnicy muszą nabierać doświadczenia” – wyjaśnia Kuenzle.
ZOBACZ TEŻ: GREGOR DESCHWANDEN: ,,MARZĘ O WALCE O MEDALE, DLATEGO NAPRAWDĘ CIĘŻKO NA TO PRACUJĘ”
W efekcie nie jest oczywiste, czy 43-latek rozpocznie sezon w zmaganiach najwyższej rangi. – ,,Czuję konkurencję ze strony młodzieży. Z jednej strony trudniej jest się teraz wykazać, ale z drugiej mamy dobrą motywację w całej grupie. Konkurencja jest czymś, co nas napędza” – komentuje Ammann.
Sam Ammann postrzega siebie obecnie jako numer 3-4 w szwajcarskiej reprezentacji. – ,,Powiedziałbym, że jestem pomiędzy 3-4 zawodnikiem w drużynie. Organizowaliśmy letnie zawody, więc zawsze wiedzieliśmy, na czym stoimy” – stwierdza.
Wielkimi krokami zbliżają się także igrzyska olimpijskie we Włoszech. Dzięki ósmemu występowi w imprezie czterolecia Ammann może wyrównać rekord Noriakiego Kasaiego. Nie jest to jednak obecnym celem utytułowanego Szwajcara. – ,,To dla mnie zbyt odległe. Najpierw chcę zakwalifikować się na mistrzostwa świata w Trondheim. Nie wybiegam myślami tak daleko” – wyznaje mistrz olimpijski.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło: blick.ch