Daniel Huber zdobywcą Małej Kryształowej Kuli. ,,To była naprawdę ciężka droga”

przez Martyna Okrzesik

Finałowy weekend z zawodami Pucharu Świata w słoweńskiej Planicy był fenomenalny w wykonaniu 31-letniego Daniela Hubera. Austriak trzykrotnie zameldował się na podium rywalizacji, pieczętując tym triumf w cyklu Planica 7, a także klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach narciarskich. – ,,To była naprawdę ciężka droga, a jej zakończenie jest po prostu nie do opisania” – wyznał Huber.

Daniel Huber, fot. Małgorzata Mikulska

,,To była naprawdę ciężka droga”

Podczas piątkowej rywalizacji, Huber stanął na drugim stopniu podium, przegrywając jedynie z Peterem Prevcem, dla którego był to ostatni triumf w karierze. Dodatkowo w sobotnim konkursie drużynowym, reprezentacja Austrii wywalczyła wiktorię.

ZOBACZ TEŻ: DANIEL HUBER PO PIĄTKOWYM KONKURSIE: ,,POMYŚLAŁEM, ŻE DLA HISTORII BĘDZIE LEPIEJ, JEŚLI PETER TUTAJ WYGRA”

Bez wątpienia 31-letni Daniel Huber okazał się najlepszy podczas finałowego konkursu Pucharu Świata na Letalnicy (HS240). Austriak pewnie zwyciężył niedzielne zawody, posiadając 43.4 punktu przewagi nad drugim Domenem Prevcem. Huber dwukrotnie zdołał przekroczyć linię 240-metra, prezentując próby na dystans 247 oraz 242.5 metra. W efekcie austriacki skoczek zwyciężył ostatnie zmagania w sezonie, a także cykl Planica 7 oraz klasyfikację generalną Pucharu Świata w lotach narciarskich.

– ,,To niewiarygodne. Ostatnie tygodnie były naprawdę wspaniałe. Podczas ceremonii wręczenia nagród może się zdarzyć, że jedna czy dwie łzy radości napłyną mi do oczu. To była naprawdę ciężka droga, a jej zakończenie jest po prostu nie do opisania” – wyznał Huber.

Daniel Huber, fot. Małgorzata Mikulska

„Dzisiaj znowu czułem się naprawdę dobrze, wiedziałem, co muszę zrobić. W drugiej rundzie nawet trochę się zdenerwowałem podczas lotu, ponieważ zdałem sobie sprawę, że naprawdę mogę to wygrać. To, że mi się to dzisiaj udało, jest naprawdę szalone” – komentuje austriacki skoczek narciarski. „Miałem dwa fajne loty. To niesamowite! Kiedy skaczę, jestem tak pełen adrenaliny, że nawet nie wiem, co robię, dopóki nie wyląduję. Już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. Teraz świętujemy i przez dwa dni nic nie będę robić. Krafti powiedział mi, że tylko ja mogę odebrać mu kulę. Nigdy nie spodziewałem się, że tak zakończę ten sezon. Fakt, że wszystkie elementy składowe tak się łączą, napawa mnie niesamowitą dumą” – dodaje triumfator cyklu Planica 7.

Sukces Hubera jest tym bardziej imponujący, że jeszcze niedawno Austriak musiał walczyć o miejsce w składzie na pierwszoligowe zawody między innymi ze Stephanem Embacherem, czy Clemensem Aignerem. Ponadto zawodnik nie znalazł się w składzie na styczniowe Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich 2024 w Bad Mitterndorf.

Powrót po kontuzji

Kampania 2023/2024 była pierwszym pełnym sezonem, w którym Daniel Huber mógł konkurować po kontuzji, doznanej podczas inauguracji cyklu 2022/2023 w Wiśle. Wówczas skoczek doznał urazu chrząstki w prawym kolanie. Następnie Austriak przeszedł operację, a także intensywną rehabilitację, po której powrócił na zawody w Willingen, jednak te zakończył bez pucharowych punktów. W efekcie Huber przedwcześnie zakończył zimowe starty, a sam poddał się kolejnej operacji, tym razem biodra.

ZOBACZ TEŻ: DANIEL HUBER KOŃCZY SEZON!

– „Zacząłem skakać dopiero we wrześniu, ale nie można było powiedzieć, że oddawałem skoki trzy razy w tygodniu. To było po prostu ponowne przyzwyczajanie się do ciężaru. Dołączyłem do zespołu dopiero w październiku. Można było założyć, że nie wszystko będzie mi szło mi tak gładko, jak innym” – wyznał Austriak. „Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli: lekarzom, pracownikom obsługi, rzecznikom prasowym, trenerom i fizjoterapeutom. To niewiarygodne, co osiągnęliśmy w tym roku” – kończy Huber.

Ostatecznie Daniel Huber zakończył cykl na 15. pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, zdobywając 647 punkty w 22 startach. Czterokrotnie zameldował się na pucharowym podium, podczas zawodów w Vikersund i Planicy, dwukrotnie stając na jego drugim oraz pierwszym stopniu.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródło: informacja własna, skiaustria.at, laola1.at

0 komentarzy
3

Może ci się spodobać