Juliane Seyfarth

przez Małgosia Mikulska

Juliane Seyfarth jest obecna w Pucharze Świata od samego początku jego istnienia. Jej charakterystyczny uśmiech, wyrazista osobowość i liczne sukcesy spowodowały, iż jest jedną z bardziej rozpoznawalnych skoczkiń narciarskich.

Juliane Seyfarth
Juliane Seyfarth, fot. Martyna Okrzesik

Juliane Seyfarth urodziła się 19 lutego 1990 roku w niemieckim mieście Eisenach, w Turyngii. Tradycje sportowe były obecne w jej domu od pokoleń, a ojciec i dziadek byli skoczkami narciarskimi. Juliane swoją przygodę z narciarstwem rozpoczęła w wieku 10. lat, jednak na początku uprawiała kombinację norweską. Jak sama opowiada, w tamtych czasach niewiele dziewcząt zajmowało się skokami, ale jej upór i determinacja doprowadziły ją na skocznie. Łączyła skoki i kombinację przez trzy lata, jednak od 2013 roku definitywnie wybrała tę pierwszą dyscyplinę.

Rodzice zawsze mnie wspierali i mówili: Rób to, co lubisz! Tata zawsze woził mnie na treningi do Oberhofu, gdzie pozwolono mi skakać na dużej skoczni ze starszymi.” – mówiła w wywiadzie dla prasy niemieckiej, gdzie podkreślała, jak ważne jest dla niej wsparcie rodziny.

W wieku licealnym przeniosła się do szkoły sportowej w Oberhofie Po jej ukończeniu jednak zamieszkała w Oberstdorfie, aby mieć optymalne warunki do treningów wraz z innymi członkami kadry narodowej.

Początki kariery

Początki kariery Seyfarth nie były łatwe, ponieważ nie organizowano wtedy jeszcze wielu zawodów dla skoczkiń. Jej debiutem na arenie międzynarodowej były zawody FIS w niemieckim Meinerzhagen, gdzie zdobyła 14. pozycję w wieku zaledwie 13. lat. Od kolejnego sezonu startowała już regularnie w zawodach Pucharu Kontynentalnego. W sezonie 2005/2006 dwukrotnie udało jej się stanąć na najwyższym stopniu podium – w Schonwald oraz w Vikersund. W efekcie, zarówno ten jak i następny sezon ukończyła na dobrym, piątym miejscu w klasyfikacji generalnej.

5 lutego 2006 roku odniosła swój największy juniorski sukces. W zawodach na skoczni normalnej, podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Kranju wywalczyła złoty medal.

Sezon 2006/2007 rozpoczął się dla niej wprost idealnie. Przez 8 pierwszych konkursów nie schodziła z podium, zwyciężając wtedy aż pięciokrotnie! Mimo tego, w połowie zimy nastąpił regres jej formy. W rezultacie Seyfarth zmagała się wtedy z kryzysem, który trwał praktycznie przez dwa lata. Brała udział jeszcze w czterech innych Mistrzostwach Świata Juniorów, jednak nie udawało jej się tam osiągać spektakularnych wyników. W kolejnych sezonach konsekwentnie pracowała nad powrotem do dobrego skakania. Udało jej się to w sezonie 2010/2011, który to ukończyła na 8. miejscu klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego.

Lata 2011-2014

Rok 2011 był rokiem historycznym dla całych skoków narciarskich. Wtedy to właśnie FIS zdecydował się dopuścić kobiety do walki o najwyższe trofea. Juliane Seyfarth została zatem powołana na pierwsze Mistrzostwa Świata w Oslo, w lutym 2011 roku, gdzie po raz pierwszy rozegrany został konkurs pań. Zwyciężyła wtedy Daniela Iraschko-Stolz, natomiast Seyfarth nie zakwalifikowała się do drugiej serii.

3 grudnia 2011 roku odbył się inauguracyjny konkurs Pucharu Świata Pań. W tym debiucie Juliane zaprezentowała się dobrze, a zajmując 15. pozycję wywalczyła swoje pierwsze pucharowe punkty. W późniejszych zawodach nie udawało jej się osiągać tak wysokich lokat, dlatego w drugiej części sezonu nie była powoływana na Puchar Świata. Pierwsze trzy sezony zmagań w zawodach najwyższej rangi kończyła na 36., 44. i 43. miejscu klasyfikacji generalnej.

ZOBACZ TEŻ: DANIELA IRASCHKO-STOLZ KOŃCZY KARIERĘ!

Lata 2015-2018

W kolejnych sezonach nastąpiło przełamanie. Wtedy to Juliane wzięła udział niemal we wszystkich konkursach Pucharu Świata, kilkukrotnie meldując się w czołowej dziesiątce. W efekcie, w klasyfikacji generalnej została sklasyfikowana na 16. i 14. lokacie. Została także powołana na Mistrzostwa Świata w Falun, gdzie zajęła 14. pozycję.

Po lepszych dwóch latach, Seyfarth znów zaliczyła spadek formy. W sezonie 2016/2017 najczęściej klasyfikowana była na przełomie trzeciej i czwartej dziesiątki. W rezultacie klasyfikację generalną Pucharu Świata ukończyła na 29. miejscu. Nie została także powołana na kolejne Mistrzostwa Świata. Sytuacja ta odmieniła się w kolejnym sezonie. Tam ponownie potrafiła wskakiwać do czołowej dziesiątki, a podczas zawodów w rumuńskim Rasnovie zajęła wysokie piąte miejsce. Sezon 2017/2018 ukończyła na 12. pozycji Pucharu Świata.

W lutym 2018 roku Seyfarth zaliczyła swój debiut olimpijski. Została powołana do kadry narodowej na Igrzyska w Pjongczangu. W efekcie, w konkursie indywidualnym zajęła 10. lokatę.

Juliane Seyfarth fot. Dominika Śmiech

Sezon 2018/2019

Jesienią 2018 roku rozpoczął się najlepszy dotychczas sezon Juliane Seyfarth. Już w pierwszym konkursie udało się jej pokonać wszystkie zawodniczki i stanąć na najwyższym stopniu pucharowego podium. Łącznie w tamtym okresie dwunastokrotnie kończyła zawody w czołowej trójce, natomiast sezon zakończyła fantastyczną serią pięciu podiów i trzech wygranych z rzędu. W tamtym czasie jej największą rywalką była Maren Lundby. Norweżka osiagała wtedy wyniki absolutnie fantastyczne, biła rekord za rekordem, zatem ciężko było ją dogonić. W rezultacie swój najlepszy sezon Pucharu Świata w karierze Seyfarth ukończyła na trzecim miejscu, za Lundby i swoją rodaczką Kathariną Althaus.

Na przełomie lutego i marca 2019 roku miały miejsce Mistrzostwa Świata w Seefeld. Juliane zaprezentowała się na nich bardzo dobrze. Indywidualnie otarła się o medal, zajmując czwartą pozycję. Niepowodzenie to zrekompensowała sobie w rywalizacji drużynowej, z której przywiozła dwa złote medale – zarówno z konkursu pań jak i drużyn mieszanych.

ZOBACZ TEŻ: MAREN LUNDBY

Lata 2019-2022

Kolejne trzy sezony nie należały już do tak bardzo udanych dla Seyfarth. Nieoczekiwanie, po świetnym sezonie 2018/2019, okazało się, iż wywalczone wtedy podia były jak do tej pory ostatnimi. W sezonie 2019/2020 po raz ostatni występowała we wszystkich zaplanowanych konkursach Pucharu Świata. Miała swoje dobre momenty, kiedy to siedmiokrotnie meldowała się w czołowej dziesiątce zawodów. W klasyfikacji generalnej została sklasyfikowana na 11. pozycji.

Rosnąca konkurencja ze strony innych skoczkiń niemieckich spowodowała, iż w kolejnych sezonach Juliane kilkukrotnie była wycofywana z rywalizacji pucharowej. Kiedy startowała zawsze udawało się jej wchodzić do serii finałowych, jednak zmagania najczęściej kończyła na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki. W efekcie sezon 2020/2021 ukończyła na 28. pozycji, natomiast rok później poprawiła się jedynie o dwa oczka.

W 2021 roku wzięła udział w Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie. Jak sama podkreślała było to dla niej szczególne wydarzenie, ponieważ to właśnie te obiekty traktuje jak swój dom. Niestety nie udało się jej zdobyć medalu. W rywalizacji indywidualnej zajęła 21. i 10. miejsce, natomiast niemiecka drużyna pań ukończyła zawody na dość rozczarowującej 5. pozycji.

W lutym 2022 roku ponownie znalazła uznanie w oczach trenera i została powołana na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Wystartowała jedynie w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej, gdzie uplasowała się na 19. miejscu.

Sezon 2022/2023

Kolejny sezon był dla Juliane Seyfarth nieco inny niż dotychczasowe. Przez kilka miesięcy jej forma nie pozwalała na starty w zawodach najwyższej rangi. W rezultacie w Pucharze Świata, nie licząc zawodów odbywających się w Niemczech, ujrzeliśmy ją dopiero pod koniec sezonu. Wtedy to, podczas konkursu w rumuńskim Rasnovie zaskoczyła dobrą formą i uplasowała się na czwartej lokacie.

Kiedy Juliane nie startowała w Pucharze Świata mogliśmy oglądać ją na zawodach niższej rangi. Czterokrotnie pojawiła się na starcie Pucharu Kontynentalnego, gdzie trzy razy wygrała, a raz była trzecia. Dzięki temu znalazła się na najniższym stopniu podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego.

Dobre wyniki osiągnęła także w cyklu FIS Cup. Sześciokrotnie stała na podium, z czego trzy razy na jego najwyższym stopniu. Wyniki te zapewniły jej zwycięstwo w klasyfikacji generalnej FIS Cup.

Juliane Seyfarth na podium FIS Cup w Szczyrku, fot. Martyna Okrzesik

Sezon 2023/2024

Minioną zimę Niemka rozpoczęła od startów w Pucharze Interkontynentalnym, jednak wystartowała tam jedynie w inauguracyjny weekend w Lillehammer. Zaprezentowała się dobrze, między innymi stanęła na drugim stopniu podium. Kolejny raz w zawodach pokazała się w czasie Turnieju Dwóch Nocy. Od tej pory regularnie występowała w Pucharze Świata. Punktowała w każdym konkursie zajmując miejsca w drugiej i trzeciej dziesiątce. Najwyższą lokatą było 14. miejsce wywalczone w Oslo.

W jedynej przeprowadzonej w tym sezonie rywalizacji drużynowej, Seyfarth wraz z Seliną Freitag zaprezentowała się poniżej oczekiwań. Niemki zajęły siódmą lokatę.

Modeling

Juliane Seyfarth jest znana nie tylko ze swojej kariery sportowej. Jej pasją jest także modeling, a w mediach społecznościowych publikuje wiele zdjęć z profesjonalnych sesji. W marcu 2021 roku znalazła się na okładce niemieckiego wydania magazynu Playboy.

„To mi pasuje idealnie: jestem kobietą i latam jak orzeł. Bardzo podoba mi się to połączenie” – mówi o swoim najbardziej rozpoznawalnym zdjęciu, na którym pozuje z pięknymi skrzydłami.

Jak podkreśla, zarówno odważne sesje zdjęciowe jak i skoki narciarskie dają jej poczucie wolności.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródła: fis-ski.com, abendzeitung-muenchen.de, tsg-ruhla.de

0 komentarzy
1

Może ci się spodobać