Ostatni tydzień był czasem analiz i poprawek. Po pierwszych startach zarówno skoczków jak i kombinatorów mogliśmy zobaczyć, którzy zawodnicy są w nadzwyczajnej formie, a którym idzie nieco gorzej. Za nami również konkursy w Lillehammer. Nasza redakcja jednak, jak co tydzień ukradkiem obserwowała inne wydarzenia dotyczące świata tych dyscyplin.
Patrik Vitez kończy sezon
Patrik Vitez to młody skoczek ze Słowenii. Kibice mogą go kojarzyć m.in. z występów w Pucharze Kontynentalnym i Fis Cupie. Sezon zimowy dla zawodnika jeszcze się nie rozpoczął a on już musiał pożegnać się ze startami. Podczas jednego z treningów w Zakopanem, gdzie Słoweńcy mieli zgrupowanie, niefortunnie upadł. W efekcie doznał kontuzji kolana. O swojej niedyspozycji poinformował za pośrednictwem profilu na instagramie. – ,,Cóż… to tyle w moim przypadku w tym sezonie. Zerwałem więzadła w kolanie na skoczni. Czekam na operację i mam nadzieję na szybki powrót do zdrowia. Do zobaczenia w następnym sezonie” – tak do całej sytuacji odniósł się Słoweniec.
Podwójne norweskie podium w Lillehammer!
Kombinacja norweska- już sama nazwa tej zimowej dyscypliny zdecydowanie kojarzy się z jednym z krajów Skandynawii. Jednak w pierwszą sobotę grudnia to skojarzenie nabrało innego znaczenia. Norwegowie od lat prezentują doskonałą formę zarówno w skokach jak i biegach, co daje połączenie doskonałe. Mieliśmy okazję przekonać się o tym podczas konkursów Pucharu Świata w Lillehammer.
W sobotni poranek miały miejsce skoki mężczyzn, na obiekcie HS – 140. Obyło się jednak bez zaskoczeń bowiem kolejny raz najlepszy okazał się Jarl Magnus Riiber. Tym samym zapewnił sobie przewagę w dalszej części rywalizacji. Przed południem odbył się 10- kilometrowy bieg, w którym Norweg również okazał się niezawodny. Co więcej zaraz za nim linię mety przekroczyli kolejni Norwescy zawodnicy. Za obecnym liderem Pucharu Świata, start ukończył Jens Luraas Oftebro (+35.5). Trzecią pozycję zajął Joergen Graabak (+36.8). W efekcie całe podium mieniło się norweskimi barwami.
ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W LILLEHAMMER: RIIBER PONOWNIE NAJLEPSZY
Podobna sytuacja miała miejsce podczas rywalizacji Pań. W Lillehammer odbył się konkurs inaugurujący sezon, także kibice jeszcze nie wiedzieli czego się spodziewać. Jednak po piątkowym występie zawodniczek, wiedzą na pewno że dwubój to w istocie norweska dyscyplina. Na pierwszym miejscu w konkursie uplasowała się niesamowita Gyda Westvold Hansen – zdobywczyni kryształowej kuli za zeszły sezon. Podium uzupełniły dwie Norweżki – Ida Marie Hagen oraz Mari Leinan Lund. Jeśli chcecie poznać szczegółową relację z konkursu zapraszamy do kliknięcia tutaj.
Niewielka poprawa biało – czerwonych
Po inaugurującym sezon Pucharu Świata konkursie w fińskiej Ruce, Polscy kibice mieli powody do niepokoju. Początek sezonu w wykonaniu Reprezentacji Polski, od lat nie był tak zły. Najwyżej sklasyfikowany był bowiem Dawid Kubacki na 21. pozycji. Thomas Thurnbichler zapewniał jednak, że złe wyniki wynikły z drobnego nieporozumienia między nim a zawodnikami.
Jak mogliśmy zaobserwować podczas weekendu w Lillehammer, trener wyjaśnił tę kwestię z podopiecznymi czego efektem były lepsze próby Polskich skoczków. W piątek wszyscy przeszli kwalifikacje do sobotniego konkursu.– ,,Dzisiejszy dzień był pozytywnym krokiem. Szczególnie dla trzech skoczków, mam na myśli Pawła, Piotrka i Olka. Myślę, że teraz muszą po prostu powtarzać takie skoki i łapać pewność siebie, co zresztą robią. Natomiast Kamil i Dawid są w trakcie pracy. W tym tygodniu widziałem już lepsze skoki w ich wykonaniu, niż te, które oddali w kwalifikacjach. Powiedziałbym, że powoli jesteśmy na drodze do złapania pozostałych. Kontynuujemy naszą pracę, będziemy zbliżać się krok bo kroku” – powiedział Thomas Tchurnbichler, po piątkowych kwalifikacjach.
Niestety, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł nie zdołali wejść do drugiej częsci sobotniej rywalizacji. Na koniec konkursu, ku uciesze kibiców najwyżej sklasyfikowany został Paweł Wąsek (23. miejsce). Oczko wyżej znalazł się Piotr Żyła a Kamil Stoch był 28.
Jak widać nie są to jeszcze wyniki, do których w poprzednich latach przyzwyczajali nas biało – czerwoni, jednak mamy nadzieję, że ich próby ulegną jeszcze większej poprawie!
Zagubiony sprzęt w Lillehammer
Podczas niedzielnego konkursu indywidualnego w Lillehammer doszło do nietypowej sytuacji. Mianowicie, jeden z naszych reprezentantów Paweł Wąsek nie został dopuszczony do startu. Tuż przed wejściem na belkę okazało się, że nigdzie w pobliżu nie ma torby z jego butami. Wywołało to dość duże zamieszanie. Po jakimś czasie okazało się, że prawdopodobnie ktos z obsługi wziął torbę Wąska na wyciąg. Później buty ponownie zostały wysłane kolejką w górę, ale sędziowie stwierdzili, że jest za późno aby dopuścić Polaka do startu. W efekcie Paweł Wąsek, mimo dobrej dyspozycji w dniu wczorajszym, nie wziął udziału w konkursie.
Na koniec zapraszamy Was na nasze media społecznościowe takie jak: Twitter, Instagram i Facebook.
Źródła informacji: FIS, własne, Instagram: @/patrik_vitez
Źródła grafiki: Vivienne Stycz, Chris Thomas Johansen / NSF, Martyna Okrzesik, Instagram: @/patrik_vitez, Instagram/@riiberjarl