Puchar Świata w Planicy: Kobayashi minimalnie lepszy od Żyły w ostatnich kwalifikacjach sezonu!

przez Szymon Kołtun

Rozpoczynamy ostatni weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich w sezonie 2023/2024! Tradycyjnie zima kończy się lotami w Planicy, gdzie do rozstrzygnięcia została jeszcze mała Kryształowa Kula za loty oraz minicykl Planica 7. W czwartek na Letalnicy (K-200, HS-240) przeprowadzono treningi i kwalifikacje do piątkowego konkursu.

Letalnica (HS240), fot. Neja Tamshe

ZOBACZ TEŻ: PUCHAR ŚWIATA W PLANICY: ZAPOWIEDŹ, HARMONOGRAM, LISTY STARTOWE

Pierwszy trening

Seria treningowa wystartowała z 30-minutowym poślizgiem o 8:30 ze względu na niezbędne konserwacje zeskoku. Rozbieg ustawiono na 12. stopniu, by następnie skracać go do 11. (+9.2), 10. (+18.3), 9. (+27.4) i 8. (+36.3). Wpływ na to (poza nadmierną ostrożnością jury) miały warunki poprawiające się w miarę trwania serii. Zapoznanie z Letalnicą zaliczył komplet 60 skoczków.

O swoich znakomitych umiejętnościach na skoczniach do lotów dali o sobie przypomnieć Norwegowie, zajmując dwie pozycje w czołowej trójce. Najlepszy wynik wykręcił Johann Andre Forfang (234,5 m), zaś trzeci był Robert Johansson (226,0 m). Pomiędzy dwójkę Skandynawów wskoczył Timi Zajc (223,5 m). Na kolejnych pozycjach ulokowali się: 4. Aleksander Zniszczoł (214,5 m), 5. Ryoyu Kobayashi (212,0 m) oraz 6. Stefan Kraft (207,0 m). W tym miejscu trzeba podkreślić, iż ci zawodnicy rozpoczynali najazd z najkrótszego poziomu, dlatego też w klasyfikacji znajdują się przed skoczkami, którzy spędzili w powietrzu więcej czasu.

W trakcie pierwszego treningu swoje rekordy życiowe ustanowiło lub poprawiło 5 panów. Należą do nich: Maksim Bartolj (212,0 m), Svyatoslav Nazarenko (175,5 m), Ilya Mizernykh (147,0 m), Francesco Cecon (176,5 m) i Tate Frantz (219,5 m).

Poza dwoma rekordami życiowymi w kazachskim obozie doszło także do przykrego incydentu w postaci upadku Sergeya Tkachenki. Medalista MŚJ 2019 runął na 80. metr zeskoku Letalnicy, lecz na szczęście zdołał wstać o własnych siłach.

Drugi trening

W drugim treningu korzystano z mniejszej ilości belek startowych, gdyż serię zainicjowano z 11. platformy, kończąc na 9. z użyciem pośredniej. Rozstrzał wartości punktowych za wiatr był jednak większy niż w poprzedniej rundzie. Na górze Letalnicy zgodnie z przewidywaniami zabrakło Sergeya Tkachenki.

Podczas tej serii rządziła ta sama trójka, aczkolwiek w nieco innej konfiguracji. Bezapelacyjnie najlepszy był Timi Zajc (228,5 m), a za jego plecami znaleźli się 2. Forfang (217,5 m) i 3. Johansson (214,0 m). Ogółem w pierwszej piątce znaleźli się tylko przedstawiciele Słowenii i Norwegii, gdyż dopełnili ją dwaj gospodarze. Mianowicie chodzi o 4. Lovro Kosa (228,0 m) i 5. Petera Prevca (225,5 m). Drugi bardzo dobry lot oddał 6. Piotr Żyła (226,0 m), co do którego pojawiały się nawet wątpliwości czy pojawi się w Planicy. Porównywalnie skutecznie zaprezentował się 7. Pius Paschke (227,0 m). Swoją powtarzalność potwierdził po raz kolejny 9. Aleksander Zniszczoł (210,0 m).

Zdecydowanie poniżej oczekiwań podczas treningów skakał 44. Andreas Wellinger (190,0 m). Za to swoją jakość udowodnili, chociażby 14. Niko Kytosaho (223,5 m) czy 15. Yevhen Marusiak (221,5 m), który był bliski pobicia rekordu Ukrainy.

Z dziennikarskiego obowiązku wspomnijmy, że swoje dotychczasowe bariery w lotach pokonało 3 skoczków. W tej grupie znalazła się dwójka Włochów: Andrea Campregher (194,5 m) i Francesco Cecon (180,0 m). Poza tym sztuki tej dokonał również Luca Roth (202,5 m) z Niemiec.

Problemy w locie mieli Kasperi Valto (112,5 m) i debiutujący na obiekcie do lotów Ilya Mizernykh (99,0 m), zająwszy dwie ostatnie lokaty.

Pochwalić należy reprezentantów Polski, ponieważ każdy z nich przekroczył granicę 200-metrów.

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI TRENINGÓW

Timi Zajc, fot. Neja Tamshe

Kwalifikacje

Pierwszy skoczek na starcie kwalifikacji, jakim był Matija Vidic, odepchnął się od belki ustawionej na 10. stopniu o 10:30. W następnych krokach platforma wędrowała między 9., 8. i 7. poziomem. W najważniejszej dzisiaj serii udziału nie wzięli: Kasperi Valto i Sergey Tkachenko.

Bez wątpienia ozdobą kwalifikacji był cudowny lot Piotra Żyły na 241 metrów. Za przyczyną niskich not za styl (47,5 pkt) zwycięstwo trafiło jednak do Ryoyu Kobayashiego (230,0 m). Różnica pomiędzy nimi wyniosła 0.6 punktu. Wirtualne podium uzupełnił Daniel Huber (227,0 m), natomiast czwarty rezultat stał się udziałem Timiego Zajca (222,5 m). Według znanego porzekadła „Co się odwlecze, to nie uciecze”, a dziś zastosował się do niego Yevhen Marusiak (228,5 m), ustanawiając nowy rekord Ukrainy, który zagwarantował mu 5. miejsce. Szósty ukończył Stefan Kraft (220,5 m), zaś siódmy Karl Geiger (224,5 m) wyraźnie odżywający na finiszu obecnej kampanii.

Jeśli chodzi o Polaków, sztuka awansu nie powiodła się 43. Maciejowi Kotowi (190,0 m). Oznacza to, że dla dwukrotnego zwycięzcy konkursów Pucharu Świata sezon prawdopodobnie dobiegł już końca. W grupie niezakwalifikowanych było kilka niespodzianek. Poza konkursem znalazł się m.in. 44. Ziga Jelar (184,5 m), czyli zdobywca małej Kryształowej Kuli za loty z kampanii 2021/2022. Fatalnie wypadł dopiero 55. Giovanni Bresadola (155,5 m).

Problemy sprawiał zawodnikom mocno utwardzony zeskok, który zebrał swoje żniwo w osobach 51. Caseya Larsona (196,5 m) i 54. Eetu Nousiainena (180,0 m). O ile Amerykanin po upadku opuścił zeskok o własnych siłach, tak Fin wymagał większej opieki medycznej.

Niechlubną statystykę odnotowali Kazachowie, zajmując trzy ostatnie lokaty w kwalifikacjach: 56. Danil Vassilyev (158,5 m), 57. Svyatoslav Nazarenko (138,5 m), 58. Ilya Mizernykh (117,5 m).

Warto jeszcze nadmienić, iż w jutrzejszym konkursie obejrzymy 41 zawodników, gdyż 40. pozycję współdzielili Luca Roth (184,0 m) i Robin Pedersen (191,5 m).

Czołowa dziesiątka kwalifikacji, fot. Małgorzata Mikulska

ZOBACZ PEŁNE WYNIKI KWALIFIKACJI

Planica 7

W klasyfikacji turnieju Planica 7 po pierwszym z siedmiu skoków na prowadzeniu znajduje się rzecz jasna Ryoyu Kobayashi (214.0 pkt) przed Piotrem Żyłą (213.4 pkt) oraz Danielem Huberem (207.1 pkt).

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

Źródło informacji: fis-ski.com

0 komentarzy
0

Może ci się spodobać