W ramach odpowiedniego przygotowania do weekendowych konkursów już w piątek odbyły się treningi przed zmaganiami w ramach Pucharu Kontynentalnego w Ruce. Najlepszymi w dwóch seriach okazali się: Ulrich Wohlgenannt i Sindre Ulven Joergensen. Najwyżej sklasyfikowanym z Polaków w każdym treningu był zaś Piotr Żyła.
Pierwszy trening
Pierwotny plan na Rukę obejmował treningi od 16 czasu polskiego. Jednak jeszcze przed startem weekendu podjęto decyzję o przeniesieniu początku tych serii o pół godziny. Skoczkowie rozpoczęli punktualnie. Wszyscy oddawali swoje skoki z 18. i 17. belki. Na starcie zabrakło zaś Noriakiego Kasaiego, Tomasza Pilcha oraz Benjamina Oestvolda.
Najlepszym okazał się tym razem Ulrich Wohlgenannt z Austrii. Lądował on na 138 metrze. Za jego plecami uplasował się lider cyklu – Tomofumi Naito. Japońćzyk zaprezentował próbę na 139 metrów. Na najniższym stopniu podium treningu znalazł się zaś Hannes Landerer. Rodak zwycięzcy zakończył skok na 142 metrze, jednak przez więcej odjętych punktów za wiatr musiał pogodzić się z trzecią lokatą.
Co ciekawe najgorsze warunki ze wszystkich miał właśnie triumfator treningu. Dodano mu jednak zaledwie 2.5 punktu do noty. W zbliżonych warunkach, z rekompenastą 2.1 punktu skakał zaś Rok Masle. Słoweniec lądował natomiast bardzo szybko – na odległości 107.5 metra, co dało mu 34. lokatę.
Drugi trening
Niedługo po ostatnim skoku pierwszej części rozpoczęła się kolejna. Zawodnicy startowali z 17.i 16. najazdu. Wszyscy skoczkowie mieli wówczas odjęte punkty za wiatr. Tym razem z udziału zrezygnowali: Tomofumi Naito, Noriaki Kasai, Sakutaro Kobayashi i ponownie Tomasz Pilch.
Zwycięzca tym razem pochodził z Norwegii. Był nim natomiast Sindre Ulven Joergensen, który lądował na odległości 139.5 metra. W czołowej trójce uplasowało się dwóch jego rodaków. Byli to: Robin Pedersen, który po świetnym skoku na imponujące 142 metry pokonał Soelve Jokeruda Stranda (138.5 m).
Ogromnym szokiem dla wszystkich była zapewne ostatnia próba tej serii. Jej autorem był Benjamin Oestvold. Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego zakończył swój skok nieprzewidywalnie szybko, bowiem na odległości 79.5 metra.
Najlepsze warunki wietrzne sprzyjały zaś reprezentantowi gospodarzy – Tomasowi Kuismie. Fin miał odjętych ponad 11 punktów. Pozwoliło mu to na uzyskanie 124 metrów, ale przy tym 25. pozycji.
Należy odnotować także, że w pierwszej dziesiątce nie było zbyt dużej różnorodności nacji. Mieliśmy tam bowiem przedstawicieli tylko trzech nacji – 4 Norwegów, 3 Austriaków i Niemców. Pierwszymi spoza tych narodowości byli: 11. Piotr Żyła (130 m) oraz 12. Ziga Jelar (130.5 m).
Na zakończenie zapraszam na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.