W perspektywie dwóch lat Włochy będą gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich, a przewodnictwo nad wydarzeniem obejmą Mediolan i Cortina d’Ampezzo. Jednym z miejsc, gdzie odbędą się zawody w skokach narciarskich, będzie Predazzo, gdzie trwają prace budowlane. Pytanie, czy uda się zakończyć ten proceder na czas, aby przygotować infrastrukturę do zawodów próbnych, planowanych na przyszły sezon.
Wyścig z czasem – Budowa skoczni narciarskich przed Igrzyskami Olimpijskimi
W styczniu 2025 roku Predazzo ma być areną zawodów Pucharu Świata dla skoczków narciarskich, które będą także generalną próbą przed Igrzyskami Olimpijskimi w 2026 roku. Aktualnie miejsce budowy nie prezentuje się zachęcająco, gdy patrzy się na wzgórze, na którym powstaną dwie skocznie olimpijskie.
Organizatorzy zapewniają jednak, że nie ma obaw co do odwołania zawodów Pucharu Świata w przyszłym roku. Mimo poślizgu w budowie dwóch skoczni narciarskich HS-143 i HS-109, wykonawca został już wybrany z dwumiesięcznym opóźnieniem. Całkowity koszt inwestycji wynosi prawie 17 milionów euro. Plan zakładał zakończenie budowy obu skoczni w ciągu 450 dni od podpisania umowy w lipcu. Jednakże, patrząc na obrazy krążące w Internecie, wydaje się, że Włosi niekoniecznie przestrzegają harmonogramu.
Czy powinniśmy się obawiać? ,,Obiekty będą gotowe na przyszłą zimę, ale nie możemy marnować czasu. Ani minuty” – mówi Tito Giovannini z włoskiego Komitetu Olimpijskiego dla trentino-correire.it. – ,,Nie wszystko będzie przygotowane, chociażby jednym z tych elementów będzie brakujący wyciąg narciarski”.
Mając na uwadze takie informacje, wydaje się, że podczas 11 i 12 stycznia 2025 r., gdy sportowcy będą rywalizować w Predazzo, Włosi będą musieli znaleźć alternatywne rozwiązania, aby dostarczyć ich na szczyt startowy.
Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, Instagram, TikTok oraz Twitter.
źródło informacji: siol.net
