Dawid Kubacki nie wziął udziału w finałowych zawodach Raw Air w norweskim Vikersund, na skoczni Vikersundbakken (HS240). Jak podawał wówczas Polski Związek Narciarski oraz Thomas Thurnbichler, skutkiem decyzji były powody osobiste zawodnika. W rezultacie sam trener reprezentacji Polski prosił o uszanowanie prywatności zawodnika. Dzień później, Dawid Kubacki zamieścił wpis na swoich mediach społecznościowych, w którym wyjaśnił całą sytuację. Niestety, okazało się, że sprawa jest poważna.
Norweskie media informowały, że reprezentant Polski pojawił na skoczni podczas niedzielnej rozgrzewki przed zawodami. W rezultacie Kubacki nie wziął udziału w finałowej rywalizacji Pucharu Świata w Vikersund. Trener Thomas Thurnbichler apelował o uszanowanie decyzji i prywatności Dawida Kubackiego.
ZOBACZ TEŻ PUCHAR ŚWIATA W VIKERSUND: NIEPOKONANY KRAFT!
Tym samym Halvor Egner Granerud zapewnił sobie Kryształową Kulę za sezon 2022/23. Natomiast Norweg nie chciał komentować tego wydarzenia, ponieważ nie znał dokładnego powodu nieobecności Dawida Kubackiego.
,,Jej stan jest cieżki”
Dawid Kubacki zamieścił wpis na swoich mediach społecznościowych, opisujący powód jego nieobecności. Poinformował także, że kończy swoje starty w Pucharze Świata w sezonie 2022/23, ponieważ musi skupić się na swojej rodzinie.
– ,,Mój nagły powrót do domu…. jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu ale nie to jest teraz najważniejsze” – napisał Dawid Kubacki na swoich mediach społecznościowych.
– ,,Sport schodzi teraz na drugi plan. Moje myśli i myśli całego zespołu są z Dawidem, jego żoną i całą rodziną. Modlimy się za nich i przesyłamy siłę, jakiej teraz potrzebują, aby wszystko skończyło się dobrze” – skomentował trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler.
Na zakończenie zapraszamy Was do odwiedzenia naszych mediów społecznościowych – Twitter, Instagram i Facebook.
źródło informacji: własne, Polski Związek Narciarski