Niko Kytosaho z odchodzi z kadry narodowej. ,,Problemów w działaniu reprezentacji jest wiele”

przez Martyna Okrzesik

Tuż po zakończeniu sezonu zimowego, najlepszy fiński zawodnik minionej kampanii oficjalnie ogłasza odejście z kadry narodowej. Mowa o 24-letnim Niko Kytosaho, który rozpoczął indywidualne treningi w trakcie trwania cyklu. Fin zarzuca wiele błędów w obecnym systemie szkolenia, przez co na początku 2024 roku poważnie rozmyślał o zakończeniu kariery sportowej.

Niko Kytosaho, fot. Małgorzata Mikulska

,,Skoki narciarskie, podobnie jak inne dyscypliny, to sport wymagający wyników”

Początek sezonu 2023/2024 nie był najlepszy w wykonaniu Niko Kytosaho. Pomimo wywalczenia pucharowych punktów w trzech pierwszych konkursach (19. & 27. miejsce w Ruce oraz 30. w Lillehammer), 24-letni Fin nie zdobył kolejnych oczek aż do zawodów w Willingen, które odbyły się na początku lutego. – ,,Skoki narciarskie, podobnie jak inne dyscypliny, to sport wymagający wyników. Ostatni sezon Pucharu Świata był najgorszym w mojej karierze, aż do mistrzostw świata na Kulm. Moje wyniki były bardzo odbiegające od tych, jakie powinny być” – wyjawia Kytosaho na łamach iltalehte.fi. – ,,Latem ubiegłego roku wróciłem do Kuopio i przez dziewięć miesięcy trenowałem w drużynie narodowej. Bilans wyniósł zaledwie 17 punktów w pierwszych 13 konkursach Pucharu Świata” – wspomina Fin.

Wspomniane Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich 2024 w austriackim Bad Mitterndorf były niezwykle udane dla 24-letniego Kytosaho. Wówczas Fin indywidualnie uplasował się na siódmym miejscu. – ,,Moim celem przed zimą było znaleźć się w pierwszej dziesiątce Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich i udało mi się. Ale, na pewno, ten sezon był do tej pory tak trudny, że niespodzianką dla mnie było to, że byłem w stanie tak bardzo się poprawić. Wiedziałem jednak, że w ciągu ostatnich dwóch lat byłem w stanie osiągać dobre wyniki w lotach narciarskich. Jestem dobrym lotnikiem, więc to dało mi pewność siebie. Jadąc tam, z wprowadzanymi przeze mnie zmianami w technice i w innych aspektach, było znacznie łatwiej funkcjonować przez resztę zimy” – powiedział fiński zawodnik w rozmowie z naszym portalem.

ZOBACZ TEŻ: NIKO KYTOSAHO: ,,CIESZĘ SIĘ, ŻE OSIĄGNĄŁEM TO, CO SOBIE ZAŁOŻYŁEM”

,,Na początku roku myślałem, żeby całkowicie zrezygnować ze skakania”

Przez braków pożądanych wyników na początku sezonu, w głowie Niko Kytosaho zaczęły pojawiać się różne przemyślenia. Jak wyznaje zawodnik, pojawiły się także myśli o zakończeniu kariery sportowej. – ,,Czułem się po prostu pusty. Zniknęła całkowicie pewność, że w przypadku systemów związkowych wszystko ułoży się lepiej. Próbowałem zrobić wszystko tak, jak mówią trenerzy, ale efekt był zerowy” – wyznaje fiński zawodnik. – ,,Na początku roku myślałem, żeby całkowicie zrezygnować ze skakania” – dodaje Kytosaho.

Niko Kytosaho, fot. Małgorzata Mikulska

ZOBACZ TEŻ: KONTUZJOWANY EETU NOUSIAINEN Z OPÓŹNIONYMI PRZYGOTOWANIAMI DO KOLEJNEGO SEZONU!

W trudnym momencie Niko Kytosaho odnalazł wsparcie w gronie rodzinnym. Pomocną dłoń wyciągnął do niego jego wujek Pekka Kytosaho, z którym Fin miał już okazję trenować. W efekcie po trzech tygodniach od myśli o zakończeniu kariery, Kytosaho wywalczył siódme miejsce podczas mistrzostw na Kulm (HS235). Od tamtej pory wyniki 24-latka zmieniły się diametralnie. – ,,Dużo myślałem o tych rzeczach zimą. Długo rozmawiałem z moim wujkiem Pekką. Dzięki temu stało się jasne, że jedynym sposobem na zrobienie kolejnego kroku w mojej karierze jest ponowne zatrudnienie Pekki jako osobistego trenera” – mówi Niko Kytosaho dla iltalehte.fi. – ,,Sezon się zmienił, kiedy podjąłem ważną decyzję o wprowadzeniu zmian” – uważa zawodnik.

Od początku lutego skoczek powrócił do regularnego zdobywania punktów. Jego najlepszym wynikiem z minionej kampanii jest 7. lokata wywalczona w Oslo. Ostatecznie zawodnik zakończył sezon na 30. pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z 189-punktową notą. – ,,Bez wątpienia jest to, jak do tej pory, najlepszy sezon mojej kariery. Jednak było naprawdę trudno do mistrzostw świata w Kulm. Ponadto było niesamowicie ciężko, ponieważ nie osiągałem wyników, jakich oczekiwałem, a skoki nie wyglądały dobrze. Nie były one na poziomie, którego się spodziewałem. Tuż przed Kulm dokonałem dość znaczących zmian w mojej technice, a zwłaszcza tych dookoła samych skoków, poza skocznią… i od razu zaczęło iść to w lepszym kierunku” – wyznał Kytosaho, w rozmowie ze stylowoztelemarkiem.pl, w trakcie trwania sezonu.

,,Żaden fiński skoczek nie osiągnął przyzwoitego wyniku od około dziesięciu lat”

Niko Kytosaho nie jest usatysfakcjonowany działalnością trenerską związku narciarskiego w zakresie skoków narciarskich. Fin wyznaje, iż problemów obecnych przy prowadzeniu kadry narodowej jest wiele, lecz nikt nie ponosi konsekwencji za brak pożądanych rezultatów. Okazało się to głównym powodem, dla którego reprezentant Lahden Hiihtoseura postanowił podjąć ryzyko i rozpocząć indywidualne szkolenie. – ,,Problemów w działaniu reprezentacji jest wiele i jest sporo ich przyczyn. Po pierwsze, moim zdaniem sztab nie ponosi tam żadnej odpowiedzialności za efekty sportowe. Żaden fiński skoczek nie osiągnął przyzwoitego wyniku od około dziesięciu lat. Wciąż jednak niewiele uwagi poświęca się zatrudnianiu trenerów” – zarzuca Kytosaho. – ,,Drużyna narodowa nie prowadzi zbyt wielu treningów indywidualnych. Wszyscy trenują mniej więcej w ten sam sposób, tzn. 16-latek i bardziej doświadczony sportowiec wykonują te same ćwiczenia” – kontynuuje fiński skoczek. – ,,Nie ma najlepszego poglądu na wymagania techniczne dzisiejszego sportu” – dodaje.

Niko Kytosaho, fot. Neja Tamshe

Jedyną osobą, którą Kytosaho wspomina z nazwiska, jest dyrektor sportowy Mika Kojonkoski. – ,,Kojonkoskiego nie można winić za słabą formę reprezentacji. Natomiast panuje taki zgiełk, że teraz należy go całkowicie odnowić. Należy unowocześnić sztab trenerski i cały system” – uważa skoczek narciarski.

W efekcie Kytosaho podejmie przygotowania do sezonu 2024/2025 na własną rękę. Oznacza to, że sporą część przygotowań spędzi w Europie Środkowej. – ,,Latem i wczesną jesienią nie angażuję się w działalność kadry narodowej. Natomiast zmiana nie będzie miała żadnego wpływu na sezon zimowy i konkursy, wtedy normalnie będę z drużyną” – wyjaśnia Kytosaho. – ,,Zatem Pekka Kytosaho będzie mnie w przyszłości nadal trenować. Tworzymy własne programy szkoleń. Duża część moich obozów i treningów skokowych przyszłego lata odbędzie się w Europie Środkowej, głównie w Austrii. Oczywiście niektóre kwestie są nadal otwarte” – wyjawia Fin.

Na zakończenie zapraszamy na nasze media społecznościowe – Facebook, InstagramTikTok oraz Twitter.

źródło: informacja własna, iltalehti.fi

0 komentarzy
5

Może ci się spodobać